Opieka nad dziećmi
Opieka nad osobami starszymi
Pierwsza pomoc w trakcie pandemii – czym zastąpić metodę usta-usta?
Epidemia koronawirusa wywróciła życie każdego z nas do góry nogami. Świat się zatrzymał, a my wraz z nim próbujemy dostosować się do nowej, nie do końca jeszcze znanej rzeczywistości. Coraz częściej zauważamy, że nawet nie mając widocznych objawów, każdy z nas może być nosicielem wirusa SARS-CoV-2. Jak zatem udzielać pierwszej pomocy w trakcie pandemii? Czy musimy wykonywać metodę usta-usta i czym ją możemy zastąpić?
Czy w trakcie epidemii należy udzielać pierwszej pomocy?
To pytanie bardzo często pojawia się przede wszystkim wśród opiekunów osób starszych, którzy są szczególnie narażeni na zakażenie koronawirusem. Odpowiedź może być tylko jedna: udzielanie pierwszej pomocy jest naszym obowiązkiem bez względu na sytuację epidemiczną. Pamiętajmy jednak o kilku ważnych zasadach, którymi należy się kierować.
Po pierwsze, staraj się odpowiednio ocenić sytuację i upewnić się, czy zdarzenie nie stanowi dla Ciebie bezpośredniego zagrożenia. Jeżeli osoba poszkodowana jest przytomna, podejdź do niej na odległość około 1 metra i zapytaj, co się stało i jak się czuje. Ze względu na fakt, że wirus przenoszony jest drogą kropelkową, przez cały czas pamiętaj o konieczności stosowania maseczki ochronnej oraz rękawiczek jednorazowych. Pracując jako opiekunka w tym trudnym czasie, staram się zawsze mieć przy sobie dodatkową parę rękawiczek ochronnych, do czego zachęcam również Ciebie.
Jak wygląda pierwsza pomoc w trakcie pandemii?
W związku z pandemią choroby COVID-19 Europejska Rada Resuscytacji wprowadziła nowe zasady w procedurach związanych z udzielaniem pierwszej pomocy. Zmiany te mają na celu zmniejszyć ryzyko transmisji wirusa, a przy tym zapewnić bezpieczeństwo zarówno osobie poszkodowanej, jak i osobie udzielającej pierwszej pomocy. Jak w takim razie powinniśmy się zachować w sytuacji zagrożenia?
Pierwszym krokiem, który powinniśmy wykonać, jest próba nawiązania kontaktu z poszkodowanym. Jeżeli chory nie zareaguje, sprawdzamy jego oddech. Rezygnujemy z metody „widzę-słyszę-czuję” i ocenę oddechu dokonujemy wyłącznie poprzez obserwację klatki piersiowej i brzucha chorego. W momencie, gdy poszkodowany jest nieprzytomny i nie oddycha prawidłowo, należy podejrzewać, że doszło u niego do zatrzymania krążenia. W tym momencie powinniśmy niezwłocznie skontaktować się ze służbami ratunkowymi i poinformować ich o sytuacji.
Nie ograniczajmy naszej pomocy jedynie do wezwania pogotowia. Czekając na przyjazd ratowników, rozpocznijmy resuscytację krążeniowo-oddechową. I tu pojawia się bardzo ważna zasada – rezygnujemy z wykonywania oddechów ratunkowych (metody usta-usta). Za wyjątek uważa się jedynie resuscytację dzieci, u których kwestią nadrzędną jest dostarczenie tlenu do małego organizmu. W takim przypadku warto mieć przy sobie specjalną maseczkę do resuscytacji z zaworem zwrotnym i filtrem antybakteryjnym.
W trakcie prowadzenia resuscytacji oddechowo-krążeniowej warto zasłonić usta poszkodowanego chusteczką lub ręcznikiem, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Następnie przystępujemy do uciskania klatki piersiowej z szybkością 100-120 ucisków na minutę. Jeżeli w pobliżu znajdziemy defibrylator zewnętrzny, nie bójmy się z niego skorzystać. Czynności ratunkowe wykonujmy aż do momentu, w którym pojawią się służby medyczne.
Dbajmy o własne bezpieczeństwo podczas udzielania pierwszej pomocy
Bardzo ważnym elementem udzielania pierwszej pomocy poszkodowanemu w trakcie pandemii jest szczególna troska o zachowanie wszelkich środków bezpieczeństwa. Musimy być świadomi ryzyka zarażenia wirusem, dlatego tuż po zakończeniu czynności ratunkowych należy jak najszybciej wyrzucić rękawiczki jednorazowe. Pamiętajmy o tym, by dokładnie umyć ręce wodą z mydłem lub przynajmniej zdezynfekować je żelem na bazie alkoholu.
Warto także skontaktować się z lekarzem rodzinnym, który udzieli informacji na temat konieczności wykonania badań przesiewowych po kontakcie z osobą, u której podejrzewa się lub stwierdzono zarażenie COVID-19.