Praca za granicą
Czy obywatele Ukrainy mogą pracować legalnie w Niemczech?
Europejski rynek pracy powoli otwiera się na pracowników spoza Unii. Pierwszym krajem, który umożliwił pracę obywatelom Ukrainy była Polska, od niedawna są to również Niemcy, które liberalizują prawo emigracyjne od 1 stycznia 2020. Co to oznacza dla obywateli Ukrainy? Czy w końcu będzie możliwa legalna praca w Niemczech dla Ukraińców?
Niemcy otwierają rynek pracy dla Ukraińców, ale czy ich to interesuje?
Według danych zebranych przez EWL S.A. we współpracy z Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego ponad 40% naszych wschodnich sąsiadów przebywających w Polsce widzi swoją przyszłość zawodową poza naszym krajem. Respondenci badania najczęściej (34% z nich) wskazywali właśnie Niemcy jako kraj, do którego chcieliby wyjechać pomimo tego, iż mają zatrudnienie w Polsce. Trudno się temu dziwić - w wielu zawodach na Zachodzie zarobki są 2-4 krotnie wyższe niż w Polsce, co dla emigrantów zarobkowych jest najważniejszym argumentem przemawiającym za wyjazdem. Czy jednak wyjazd do Niemiec w celach zarobkowych jest taki prosty, jak to ma miejsce nad Wisłą? Mimo liberalizacji prawa oraz szacunków, iż w Niemczech brakuje ponad miliona osób do pracy, to okazuje się, że niespecjalnie i mimo chęci znaczna część obywateli Ukrainy do Niemiec jednak nie wyjedzie.
Czy Ukraińcy mogą pracować w Niemczech?
Nowa ustawa o emigracji wykwalifikowanej siły roboczej, przyjęta przez Bundestag, wchodzi w życie 1 stycznia 2020 roku. Od tego momentu obywatele Ukrainy nie muszą mieć wyższego wykształcenia, aby podjąć zatrudnienie. Niemieccy pracodawcy natomiast nie muszą wykazać, że zatrudnienie obcokrajowca jest efektem braku odpowiedniego specjalisty narodowości niemieckiej. Istotna jest jednak znajomość języka niemieckiego oraz certyfikat, który będzie zaświadczał o co najmniej dwuletnim doświadczeniu osoby spoza Unii Europejskiej w danej branży. Tylko w niektórych zawodach - np. w branży IT - będzie liczyć się jedynie doświadczenie zawodowe. Tacy pracownicy stanowią jednak w Polsce mniejszość, więc nagły odpływ jest mało prawdopodobny wbrew temu, co sugerowały jeszcze niedawno media.
Dlatego tak ważne jest, aby przepisy pod kątem obywateli Ukrainy zachęcały ich do zamieszkania w Polsce, która jest im bliższa językowo i kulturowo. Obecnie do naszego kraju obywatele Ukrainy mogą przyjeżdżać na zasadzie ruchu bezwizowego, a podjąć pracę - najkrócej na 90 dni, następne pozwolenia mogą być wydawane na pół roku. Natomiast w przypadku nowego prawa niemieckiego zakwalifikowany specjalista będzie mógł przebywać na terenie kraju pół roku i w tym czasie poszukiwać zatrudnienia (utrzymać musi się sam). Podjęcie zatrudnienia będzie się wiązało z wieloma formalnościami, część z nich została opisana w naszym tekście o legalnej pracy w Niemczech.
Jaka praca czeka naszych sąsiadów w Niemczech?
Czy niemiecki rynek pracy jest nastawiony na pozyskanie wykwalifikowanej siły roboczej zza naszej wschodniej granicy? Niewiele na to wskazuje. Obecnie w Niemczech legalnie pracuje mniej więcej 13-14 tysięcy obywateli Ukrainy. Specjaliści podkreślają, iż w liberalizacji prawa głównie chodzi o specjalistów w wąskich dziedzinach (np. IT) lub o pracowników spoza Europy, np. z południowej Azji. Wciąż jednak muszą oni znać język niemiecki - w przypadku obywateli Ukrainy dobrą znajomością tej mowy może pochwalić się mniej niż 10%. Nikogo to specjalnie nie dziwi, zwłaszcza że język ukraiński jest znacznie bliższy polskiemu. Dlatego nagły wyjazd pracowników, w tym np. opiekunów seniorów czy niani, jest raczej mało realny.
Nie zmienia to faktu, że polscy pracodawcy muszą przygotować się na podwyższenie płac w najbliższych latach, aby zatrzymać u siebie co lepszych pracowników. Jednak biorąc pod uwagę braki w służbie zdrowia czy np. fakt, że starzejące się społeczeństwo niemieckie będzie potrzebowało opiekunek, na zatrudnienie mogą liczyć np. pielęgniarki czy osoby zajmujące się profesjonalnie opieką. Ukraińcy, którzy w Polsce pracują w takich sektorach jak budownictwo, logistyka, rolnictwo czy przemysł, najbliższe lata raczej nie zmienią kraju, w którym pracują, gdyż nie jest to póki co możliwe.